Rwącą rzeką płyną wianki
Uplecione z macierzanki
Wianki piękne kolorowe
Uplotły dziewczyny młode.
Uwiły je z kwiatów, ziół
Pozbieranych z łąk i pól.
Wianki wiedzie woda bystra
A na wzgórzach ogień błyska
Ogień chroni, grzech oczyszcza
Skaczą ludzie przez ogniska.
A gdy chłopak złapie wianek
Znajdzie dziewczę ukochane
Lecz jak wianek gdzieś zaginie
Nie wróży ślubu dziewczynie.
Słychać śpiew i śmiech nad rzeką
Echo niesie pieśń daleko
Sobótkowa noc się złoci
Tam, gdzie kwitnie kwiat paproci.
Noc Sobótki łączy pary
Tańczy młody, tańczy stary
Bawi wszystkich aż do rana
Sobótkowa noc „ na Jana „
Choć to zwyczaj jest pogański
W święto Jana wijmy wianki.
A tradycję tego święta
Niechaj każdy zapamięta.!
Henryka Witalewska